to z początku ciepły, przyjemny film -jak "letni deszcz":) -rozleniwia, rozmarza, aż powieki same się zamykają i już już masz chęć się w tym spokoju pogrążyc gdy coś to mąci .... bardzo lubię ten film (ogólnie odkryłam w sobie ostatnimi czasy pewną fascynację bliskim nam wschodem) -pokazuje chorobe systemu, tragedie jednostki w nim uwięzionej, no i oczywiście "pewne" uczucia i sentymenty, które potrafią zburzyć porządek (może i tak tylko pozorny?). polecam