Genialna. Absurdalna, zabawna i genialnie pokazująca paranoję, jaką zasiał Stalin. Nikt nie wie,
co robić, czy on grozi czy żartuje. Każdy boi się powiedzieć choćby słowo, żeby nie narazić się
Stalinowi. Podali tort z jego wizerunkiem, a on pyta: "Kto chce zjeść Towarzysza Stalina"? Nagle
uśmiechy zamierają na twarzach gospodarzy i ustępują miejsca przerażeniu. Cały film ogólnie mi
się podobał. Pokazywał pełno irracjonalnych absurdów, które były, są i będą nieodłączną częścią
życia w Rosji.