Henry (Eric Bana) cierpi na chorobę genetyczną, objawiającą się niekontrolowanym przenoszeniem w czasie. Odkrywa to w wieku 6 lat, kiedy w wypadku samochodowym ginie jego matka, a on sam znika z auta na chwilę przed tragicznym zdarzeniem. Jest przekonany, że nigdy nie stworzy stałego związku, do czasu, gdy poznaje Clare (Rachel McAdams).
Do „Zaklętych (…)” przymierzałem się parokrotnie. Miałem oglądać z Żoną, bo miało być romantycznie. Żona tradycyjnie usnęła tuż po napisach początkowych a ja chwilę potem skojarzyłem, że bardziej niż romantycznie, będzie dramatycznie…
A tak na poważnie: trudno jest nakręcić przekonujący film o przemieszczaniu się w...
Ma swój klimat, jest bardzo ciekawy, nietuzinkowy. Ja osobiście patrze na scenariusz- na jego pomysł-oryginalność - tu mi zaimponował. Czytałem też książkę (po obejrzeniu filmu - oczywiście film był motywacją by szukać dalej gdy dowiedziałem się że film jest na podstawie książki). Książka dla mnie jest "kiepściejsza"...
więcejcoś w stylu Benjamina Buttona - tylko może bez tych wszystkich fajerwerków. Dobre kino, jeśli przyjmiemy od początku, że wątek podróży w czasie jest tylko po to by pokazać ponadczasowość uczucia, a nie po to by wgłębiać się w jakieś aspekty science-fiction. To film o miłości, nie o próbie zmiany historii świata
Niedopracowany bo w zasadzie nie wiemy nic o tych jego podróżach w czasie jak długo trwają, czy miejsca w których się pojawia są losowe czy jednak ma na nie jakiś wpływ czasami wygląda na to że ma bo pojawia się dokładnie tam gdzie chce a czasami że nie jak np. las i takich pytań jeszcze wiele można by postawić i...